Wirtualne - "Przedwiośnie" - Stacja Słodowiec

[Małgorzata D.]

Szanowni forumowicze, na klatkach schodowych ukazały sie ogłoszenia o zebraniach grup członkowskich przed planowanym Zebraniem Przedstawicieli. Wyrażę się dosadnie: gówno prawda (bo jak wiecie istnieja trzy prawdy wg ks.Tischnera: prawda, tyz prawda i gówno prawda). Tak więc my nie mozemy zwoływać ZP, mimo, ze mamy taki twór w statucie zapisany, bowiem akt wyższego rzędu , czyli Ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych stanowi, żę Walne Zebranie nie może już byc zastapione Zebraniem Przedstawicieli. Czy sie to komus podoba, czy nie, nalezy działac zgodnie z ustawa, a nie z tym idiotycznym sprzecznym z prawem w wielu - niemal w 90% - statutem. Panowie obecnie miłosciwie nam panujacy pod wodza Jerzego nie rozumieja tej prostej zasady i wiedza lepiej. A że doradza im osławiony i wprawiony w bojach ze wszystkim co sie rusza mecenas, to szykuje nam sie kolejny pretekst do biegania po sadach. Dzisiaj usiłowałam wyjaśnić naszemu p.o. prezesa, ze jest jak jest, ale on jak skała trwa na posterunku i taka wiedza do niego nie dociera. Nasz faworyt Jerzyk & company stosują daleko posunięty relatywizm w stosowaniu prawa (w innych kręgach kiedyś nazywano to falandyzacją prawa, u nas zapewne trzeba to nazwać romanizacją lub jakimizacją prawa). Polega ona na tym, ze w zalezności od potrzeby najwazniejszy jest statut, zaś jak na statut nie ma jak się powołac, to zastosowanie ma ustawa. A niekiedy wszystkie akty prawne nie obowiazują, bo jedynie słuszne jest to, co przyjdzie do głowy Jerzykowi. Dzielnie wspieraja sie panowie JR i mecenas SJ - ten ostatni gotów jest napisac na zyczenie każdą pokrętną opinie prawna, z której jasno wynika, ze prawo prawem, sad sadem, ale i tak racja jest po naszej stronie. I pomyslec, ze ongis wrogowie, a teraz najwieksi przyjaciele. A cóz ich tak połaczyło? Wspólny "wróg" ich połączył.
A tak na serio, sprawa poważna, bowiem powinnismy chyba na zebraniach grup członkowskich wyjasnic tym naszym betonom, ze prowadza nas na manowce i jak nie ja, to znajda sie inni, którzy pójda z tym do sadu. Moze czas na Komisarza? A może zbierze sie w koncu odpowiednia grupa ludzi, uczestników tych zebrań, która zażąda odwołania członków Rady z panem R. na czele, nie czekając na wyrok sadu w "mojej" sprawie. Dopóki Jerzyk ze Stachem , Rychem i kilkoma innymi panami oraz maskotkami beda w Radzie, czarno widze jej skład: kto zechce z tymi ludźmi sie użerać? Mało kto, zapewne Ci, którzy z łapanki beda kandydować. Planowane ZP i tak będzie niewazne, bo ma być Walne. Powiem więcej, to Walne musi sie odbyc w "jednym kawałku", czyli wszyscy członkowie razem - nie ma mozliwości podzielenia go na kilka częsci (grup), bowiem nie przewiduje tego statut ( tak stanowi ustawa). A statut nie moze przewidywać takiej sytuacji, gdyz pochodzi z roku pańskiego 1996. Dzieki komu mamy taki statut- zabytek? Ano jest to pytanie konkursowe. Łatwe, więc stawiam tylko 5 zł (albo 1 piwo) za prawidłową odpowiedź. Był stosowny zapis w statucie znowelizowanym, ale nie ma tego statutu, bo kto sie o to postarał? To jest drugie pytanie konkursowe - tez za 5 zł lub piwo. Mozna zarobic u mnie jeszcze kilka piw lub piątaków, doprowadzic mnie do bankructwa, bo pytań z jedna mozliwa odpowiedzia jest multum (dbam jednak o swoja kieszeń emeryta i dlatego tylko 2 pytania z nagrodami). Czyli powinno byc tak: bez wzgledu na porzadek obrad musi być zwołane Walne Zgromadzenie/Zebranie i tylko ono ma władzę ustawodawczą w naszej spółdzielni. No cóz, myślcie co robić, czasu mało...
_________________
Pozdrawiam tych, którym zależy na spółdzielni

[Reklama]

[Małgorzata D.]

A może wspólnymi siłami opracujemy jakąś ulotkę o tym, co można, czego nie? Dlaczego źle zwołane sa grupy, że powinno być Walne?
Rozumiem, dlaczego obecni włodarze chcą jak najszybciej zwołać ZP: Rada nie może działać, nie jest w stanie się zebrać, aby podjąć jakiekolwiek decyzje, w tym wybrać nowego Prezesa. Czyli :wybory uzupełniające dają szansę na stworzenie Rady, która się zbierze w odpowiednim składzie. Zgodnie ze starym statutem, który niestety obowiązuje, wybrać można z grup, które w Radzie nie maja w tej chwili swoich ludzi. Dotyczy to grupy 2, czyli Staffa 7 i 8 i kilku innych grup. Jeżeli nawet z tych grup w skład Rady wejdą sensowni ludzie, to i tak są w mniejszości, czyli uzupełniona Rada jeżeli zbierze się na swoim plenarnym posiedzeniu w składzie 10-osobowym (quorum) zrobi co zechce pod dyktando większości z J. na czele. Jaki więc sens dawać im pole do popisu? Moim zdaniem ratuje nas tylko bojkot! Może tym sposobem doczekamy ostatecznego werdyktu sadu! Może jestem w błędzie... Jak sądzicie?
_________________
Pozdrawiam tych, którym zależy na spółdzielni

[administrator]

[Małgorzata D.]

Jednak drążę temat: w 4 osoby możemy jednak błyskawicznie zadziałać w tych kilku grupach. Jeszcze wieczorem ustalę jakie to grupy. Wystarczy, ze one poprą nasze stanowisko.
_________________
Pozdrawiam tych, którym zależy na spółdzielni

[Małgorzata D.]

Ale na wyrok na papierze trzeba będzie poczekać, bo sądy odsyłają sobie akta w te i z powrotem.
_________________
Pozdrawiam tych, którym zależy na spółdzielni

[Małgorzata D.]

Razem z Babcia spłodziłysmy taki oto Apel. Kolportowac bedziemy róznymi metodami. Prosba do forumowiczów o rozpowszechnienie jak sie da i gdzie sie da jak najszybciej. Oczywiscie, jezeli sie z jego trescią zgadzaja:

APEL DO CZŁONKÓW SPÓŁDZIELNI

Postanowieniem Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 29 grudnia 2008r. oddalono zażalenie Spółdzielni od postanowienia Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 24 lipca 2008 odrzucającego apelację Spółdzielni w sprawie ustalenia nieważności uchwał nr 4, 5 i 6 Zebrania Przedstawicieli z dnia 22 listopada 2007 r. Wyrok w tej sprawie z dnia 10 czerwca 2008 stwierdza, że zaskarżone uchwały (w tym o wyborze Rady Nadzorczej) należy uznać za nieważne. „W tym stanie rzeczy władze Spółdzielni powinny zorganizować nowe wybory do Rady Nadzorczej oraz dokonać zmian w statucie.” Członkowie Rady mieli świadomość, że taki wyrok zapadł, wiedzą również o odrzuceniu przez Sąd Apelacyjny apelacji i oddaleniu zażalenia na nią.
W wyroku czytamy m.in.: „W sprawie niniejszej po stronie pozwanej spółdzielni występował w charakterze interwenienta ubocznego Ryszard Więckowski Pomimo złożonego przez niego oświadczenia, że przystępuje do pozwanej Spółdzielni, w swoim stanowisku Ryszard Więckowski wyraził poparcie dla złożonego przez Małgorzatę Downarowicz powództwa. Tym samym jego działanie należy ocenić jako sprzeczne z interesem strony pozwanej.” Zapewne Pan Więckowski nie zrozumiał jakie przysługują mu prawa i wystąpił do Sądu z apelacją od wyroku. Jest ono skazane na niepowodzenie w świetle obowiązujących przepisów (jego czynności nie mogą pozostawać w sprzeczność z czynnościami i oświadczeniami strony, do której przystąpił), bowiem również w apelacji interwenient częściowo przychyla się do strony pozwanej, częściowo do powodowej. Takie działanie to ewidentne granie na zwłokę, opóźnianie zaprowadzeniu ładu w Spółdzielni.
Wyrok z dnia 10 czerwca 2008 r. stwierdzający nieważność uchwał wywołuje skutki prawne z mocą wsteczną liczoną od daty podjęcia uchwały przez Zebranie Przedstawicieli tj. od 22 listopada 2007 r. Skutki te polegają na tym, że od tego dnia nasza Spółdzielnia nie miała Rady Nadzorczej zdolnej do działania i podejmowania uchwał prawnie wiążących organy Spółdzielni. Wynika z tego również, że uchwała Rady Nadzorczej o odwołaniu Prezesa Zarządu Pana Janusza Piotrowskiego była nieważna od chwili jej podjęcia. Również uchwała Rady Nadzorczej o delegowaniu na stanowisko prezesa Pana Ryszarda Więckowskiego jest nieważna i nie może wywoływać skutków prawnych. Pan Więckowski nie może w imieniu naszej Spółdzielni podpisywać jakichkolwiek dokumentów i reprezentować Spółdzielni na zewnątrz, nie jest bowiem członkiem Zarządu, ani Rady Nadzorczej, a jedynie zwykłym członkiem Spółdzielni. Aktualnie jedyny urzędujący członek Zarządu to Pani Marianna Surała. Krajowy Rejestr Sądowy wpisał wprawdzie Pana Więckowskiego do rejestru, jednak będzie się musiał z tego wpisu wycofać i przywrócić stan z 22 listopada 2007 roku.
Na marginesie: zgodnie z prawem spółdzielczym Rada Nadzorcza może powołać ze swego składu osobę do czasowego pełnienia funkcji Prezesa Zarządu, jednak nie na dłużej niż na 6 miesięcy – Pan Więckowski sprawuje tę funkcje od 16 czerwca 2008, tak więc Jego urzędowanie od 17 grudnia jest sprzeczne z prawem.
Nie ma w tej chwili w Spółdzielni organu zdolnego do zwołania Zebrania Przedstawicieli. W tej sytuacji Zebrania Grup Członkowskich zwołane na marzec 2009r. przez osoby do tego nieuprawnione nie mogą się odbyć, prawo do zwołania tych zebrań ma wyłącznie Zarząd, który zgodnie ze Statutem działa w składzie co najmniej dwuosobowym.
W związku z tym prosimy wszystkich członków naszej Spółdzielni o wzięcie pod uwagę skutków prawnych wyroku Sądu Okręgowego i postanowienia Sądu Apelacyjnego i nie branie udziału w zebraniach zwołanych przez nieuprawnione do tego osoby. Podejmowanie bowiem takich działań, narazić może Spółdzielnię na wymierne straty, których skutki odczują wszyscy członkowie.

Abstrahując od powyższego, niezrozumiałym jest planowanie w porządku obrad Zebrań Grup Członkowskich przeprowadzenie wyborów uzupełniających Przedstawicieli na ZP do końca kadencji, bowiem 3-letnia kadencja Przedstawicieli kończy się w kwietniu – to w kwietniu powinniśmy wybrać wszystkich nowych Przedstawicieli, którzy będą mogli podejmować decyzje na ZP. Statut w § 42, ust.1 wyraźnie mówi o 3 letniej kadencji Przedstawicieli, to samo stanowi § 3, ust.1 Regulaminu Komitetu Domowego: „Kadencja członków Komitetu-Przedstawicieli trwa 3 lata od zebrania grupy członkowskiej, na której zostali wybrani, do najbliższego zebrania grupy członkowskiej po upływie 3 lat od wyboru.” Po co ten pośpiech, czemu ma służyć? Wystarczy zwołać zebrania Grup Członkowskich w kwietniu i dokonać wyborów Przedstawicieli na nowa kadencję. Po co wybory uzupełniające do Rady Nadzorczej widmo, skoro powinniśmy wybrać całą nową Radę, która władna będzie podejmować decyzje?

Jeżeli już Zebranie Grupy będzie miało miejsce, to wnioskujmy o:
• zdjęcie z porządku obrad punktów dotyczących wyborów uzupełniających Przedstawicieli oraz wyborów uzupełniających do Rady Nadzorczej;
• odwołanie bezprawnie urzędującej Rady Nadzorczej;
• zaprowadzenie w Spółdzielni ładu z dnia 22 listopada 2007 r , co wiąże się z przywróceniem do pracy Prezesa Janusza Piotrowskiego, o losach którego ponownie powinno rozstrzygnąć Zebranie Przedstawicieli;
• zwołanie przez organ uprawniony, a wiec 2-osobowy Zarząd w składzie: Janusz Piotrkowski i Marianna Surała, dorocznego Zebrania Przedstawicieli poprzedzonego zebraniami Grup Członkowskich, w celu wybrania nowych Przedstawicieli na kolejną kadencję oraz wybrania Rady Nadzorczej.
Zauważmy, że przez niespełna rok urzędowania obecnego Zarządu i Rady stanęły remonty, ani na krok nie posunęły się sprawy uwłaszczeniowe. Rada podejmowała uchwały, które nie pociągały za sobą działań. A już kuriozalna jest uchwała nr 16/VIII/08 z 15 grudnia 2008 uchylająca uchwałę Rady Nadzorczej poprzedniej kadencji o wykluczeniu ze Spółdzielni Pana Jerzego Romanowskiego. Dlaczego pominięto dwuinstancyjność postępowania, zgodnie z którą Pan Romanowski ma prawo odwołać się do Zebrania Przedstawicieli, a tylko ono jest władne zdecydować o uchyleniu bądź nie uchwały Rady.
_________________
Pozdrawiam tych, którym zależy na spółdzielni

[Małgorzata D.]

Dodam jeszcze, ze znany nam Jerzyk ma zwolnienie lekarskie dla sądu, jednak na niwie spółdzielczej działa aktywnie, jako zdrowy człowiek. Nie stawił się juz na dwie kolejne sprawy, ale na zebranie Rady w tym samym dniu ochoczo dotarł. Wczaraj był złozony niemocą, dzisiaj zapewne będzie walczył na zebraniu swojej grupy. Oczywiscie sad zostanie powiadomiony o jego cięzkiej alergii na sąd.
_________________
Pozdrawiam tych, którym zależy na spółdzielni

[Małgorzata D.]

Było raczej mało ciekawie, jak się weźmie pod uwagę, ze niejaki R.Wieckowski nawet nie wie gdzie jakie remonty wykonano i opowiada o windzie w bloku niskim. Ba, opowiadał dyrdymały o tym, jak to przed następnym, czyli dorocznym ZP już nie będzie zebrań grup członkowskich, bo po co. Facet statutu nie zna, regulaminów nie zna, prawo spółdzielcze i ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych to dla niego wielka niewiadoma. Wysłowić się człowiek nie potrafi, myli pojęcia... Szok. O uwłaszczeniu pojęcie ma bladziutkie. Generalnie żałosne. Pan Sikorski z Rady przyparty do muru, że Rada pracowała z naruszeniem prawa, że wprowadzała do porządku obrad sprawy, ba uchwały, bez podawania ich do wiadomości w zawiadomieniach, dopiero na posiedzeniach plenarnych, zamilkł. Nie umieli ani członkowie Zarządu, ani pan z Rady nic konkretnego powiedzieć. Kilka pań robiło wielkie oczy na różne wyjaśnienia - zero pojęcia o czymkolwiek, a już statut to wiedza tajemna dla nich. Ręce opadają i biust na kolana. W sumie na dwa duże bloki zebranie zaliczyło 9 osób. I jak tu cokolwiek zdziałać. Ostatecznie skreśliliśmy z porządku obrad 2 punkty: wybory uzupełniające Przedstawicieli do końca kadencji oraz wybory uzupełniające do Rady. Wnioski były następujace:
1/odwołać Radę Nadzorczą i przeprowadzić na dorocznym ZP nowe wybory do Rady;
2/wprowadzić do porządku obrad dorocznego ZP punkt o zmianach w statucie;
3/nie przeprowadzać Nadzwyczajnego ZP a tylko w maju doroczne;przeprowadzić ZP w 2 częściach i zaplanować to od razu ustalajac 2 konkretne terminy;
4/ wprowadzić do porządku obrad dorocznego ZP bieżącą informację o stanie uwłaszczenia.
Ponieważ u nas były /miały być wybory uzupełniające do Rady i Przedstawicieli do końca kadencji, to se zażyczyliśmy wyborów Przedstawicieli na cała nowa kadencje, a nie uzupełniania składu na kilka tygodni.
Po zebraniu jeden wniosek się nasuwa, smutny bardzo: nie ma z kim budować nowego. Dziadki i babcie (bez urazy Babciu) i tak wiedza lepiej. Co tu zrobić, żeby uaktywnic nieco młodszych rozsądnych ludzi? Nie dziwota, ze Jerzyk robi co chce, kokietuje starsze panie i ma głosy. Aż dziw bierze, ze ludzie z wykształceniem, bywali w świecie, tez dają wiarę oszołomom.
_________________
Pozdrawiam tych, którym zależy na spółdzielni

[Małgorzata D.]

Zbigniew, jeszcze raz dużymi literami proszę, nie rozumiem, kto kogo, kto sprawę do prokuratury przekazał.
_________________
Pozdrawiam tych, którym zależy na spółdzielni

[Tomek]

Witam,

Relacja z grupy nr 6, o ile się nie mylę, Gąbińska 9 i 10. Bez rewelacji. Ja rozumiem, że nie warto nikogo obrażać. Ale powiem szczerze: jak bym mówił do drzewa to by więcej dało niż rozmowa z niektórymi uczestnikami. Bezmyśl na niektórych twarzach była bezkresna. Średnia wieku około 70 lat, przewodniczący pan Szeląg, szkoda gadać. Absolutnie nic się nie wydarzyło. Choć frekwencja jak nigdy, 30 osób.

A I PRZESTRZEGAM PRZED PANEM KRZYSIEM SIKORSKIM, MARIONETKA W RĘKACH JURKA R., O CHORYCH AMBICJACH. CHOĆ OCZYWIŚCIE MIŁY A W WOLNYCH CHWILACH UCZY DZIECI GRY W PIŁKĘ.

Przykro mi ale bez zainteresowania młodszych osób czeka nas smuta, podczas której będą sie działy rzeczy dziwne. A potem ja się ludziom "zacznie lać na głowę" to się nagle obudzą.

Myślę jednak, że na drodze prawnej wiele rzeczy można osiągnąć. Bo sytuacja prawna NSBM robi się coraz bardziej zagmatwana. Nie wiadomo czy RN jest legalna, nie wiadomo czy ZGC były legalne. Coraz więcej takich ciekawostek.

Pozdrawiam serdecznie,

[Małgorzata D.]

Cóż, termin sprawy apelacyjnej interwenienta Ryszarda W. najwczesniej w maju. Niech by i był maj, byle sie to w końcu rozstrzygnęło, bo bez tego ani rusz.
_________________
Pozdrawiam tych, którym zależy na spółdzielni

[Małgorzata D.]

Wypowiedzi Maskotki nie doczekałam.Zebranie - jedna farsa. Odwołano z Rady Panią Elżbietę Barańską - myśląca kobieta, architekt, Pan Tomek zrezygnował, swoje wyjaśnienia dotyczące wcześniejszej rezygnacji odczytali Pani Ewa Michna i Pan Jan Witkowski, rezygnacje złozył Pan Sikorski, bo przecie na Prezesa się szykuje. Mimo próśb i apeli, towarzystwo zdecydowało o zgłoszeniu i wybraniu do Rady Nadzorczej kandydatów na miejsce Pani Barańskiej i Pana Sikorskiego, jakkolwiek powinny były najpierw o tym wypowiedzieć się ich Grupy Członkowskie - tak stanowi statut, najpierw Grupa zgłasza, a potem mogą padać kandydatury z sali. Nic do tej tłuszczy nie przemówiło. Mecenas też głuchy na argument, że tym samym pozbawiono członków Grupy prawa do wybrania swojego kandydata. Na ZP są sami Przedstawiciele, na zebraniach Grup wszyscy członkowie danej Grupy, bez względu na to ilu ich się zjawi maja zapisane w statucie takie uprawnienie. I co znów mam do sądu iść??? Oczywiście kolejny raz mecenas objaśnił zebranym, że uchwała o powołaniu członków Rady nie jest konieczna,lecz wystarczy sam wybór. Na pytanie, co skarżyć do sądu, skoro uchwały nie ma, był łaskaw wygłosić kolejne idiotyczne expose nie na temat. Nie wzięłam udziału w głosowaniu na kolejnych członków Rady, bo kandydaci pożal się Boże. Fakt nie wzięcia udziału w głosowaniu rozjuszył baby z komisji skrutacyjnej, kazano mi kartę do głosowania oddać, skoro nie głosuję. Ani mi się śniło, powiedziałam, że zjadłam. Im się musiało bilansować - karty wydane, karty złożone do urny. Mnie nie musiało się bilansować. Moje zbójeckie prawo nie glosować. I nikt mnie nie zmusi, żebym oddawała głos nieważny, albo ze skreśleniem wszystkich. Nie mam ochoty - nie głosuję. Ostatecznie zagrożono mi wykluczeniem ze Spółdzielni. Poszłam sobie, bo trzeba mieć stalowe nerwy, żeby komuś nie przyłożyć. Dowiedziałam się wszakże od życzliwych i cierpliwszych ode mnie, ze na koniec zebrania złożono wniosek o wykluczenie ze Spółdzielni inaczej myślących, tzn. mnie, Pani Ewy Michny, Pana Jana Witkowskiego, Pani Elżbiety Barańskiej, Pana Tomasza Czerniaka. Zdążono przegłosować jedynie wniosek w sprawie mojej skromnej osoby, nie jednogłośnie, ale przeszedł. Na resztę kworum zabrakło. Tak więc czekam, aż mnie Rada wezwie w sprawie wykluczenia. Nie poddaję się, ale mam już po kokardę tej zabawy w ciuciubabkę z zakładem geriatrycznym. Nie mam wyjścia, kolejny raz do sądu trzeba pozew złożyć na niezgodne z prawem procedowanie na tym ZP. Już mi się na wymioty zbiera. W pojedynkę nic się nie da zrobić.
_________________
Pozdrawiam tych, którym zależy na spółdzielni

[Małgorzata D.]

Cóż, może rzeczywiście dopiero dzieci i wnuki będą miały spokój. Może i mamy przewagę wiekową, ale z czasem i nam siwizny przybędzie, a i chęci coraz mniej.
_________________
Pozdrawiam tych, którym zależy na spółdzielni

[administrator]

[Małgorzata D.]

NO cóż, strach się bać. Prezes wuefista za 9000 złociszów plus dodatkowo "doradca" co się na spółdzielczości zna, skoro prezes się nie zna - rewelacyjne rozwiązanie za nasze pieniądze. Brawo dla tej Rady Nadzorczej i tych co ja wybrali. Oby jak najkrócej nami usiłowali rządzić. A swoją drogą bezczelny facet ten nowy prezes: najmować się na kierowcę bez prawa jazdy! Przecież on nie ma żadnych uprawnień do zarządzania spółdzielnią, poza dobrymi (???) chęciami. Próbkę swojej niewiedzy dał na zebraniach grup: zero wiedzy o uwłaszczeniu, plus drugie zero wiedzy o prawie spółdzielczym oraz o spółdzielniach mieszkaniowych. Czy naprawdę tak mało ludzi myślących mieszka w tym osiedlu? Aż nie chce się wierzyć. Czyżby tak mało ludzi umiało się posługiwać internetem? Ręce opadają! Co mam sądzić o sąsiadach, którzy wolą być rządzeni przez panie maskotki i zakład geriatryczny?
Panie Zbigniewie, czy Pan też żyje wśród takich ludzi, czy nie ma u Was ludzi nie akceptujących takiego stanu rzeczy?
_________________
Pozdrawiam tych, którym zależy na spółdzielni

[Reklama]